Oczywiście kierowca motocykla, w terenie zabudowanym, jechał z przepisową prędkością.
|
|
oczywiście kierowca VW wykonał manerw zgodnie z przepisami. Skoro więc motocyklista jechał za szybko, to należło go zabić, czy tak rozumujesz?
|
|
Oczywiście ktoś był winny. Albo kierowca samochodu albo motocykla (najbardziej prawdopodobne)..
Być może obaj
W rzadkim wypadku żaden (nagła awaria samochodu, omdlenie czy inna siła totalnie niezależna od charakteru i stylu jazdy kierowcy)
Jeśli kierowca auta winny - dożywotnio zabrać prawo jazdy za wypadke śmiertelny (no, moze ograniczyć do kilku lat j- zależy w jakim stopniu wina), za morderstwo wyrok (przy pewnych założeniach w zawieszeniu) , z OC kierowcy opłacić sute odszkodowanie rodzinie. Jedna świeczka i jeden areszt.
Jeśli motocykla - wskutek śmierci winnego umorzyć sprawę, z OC motocyklisty zapłacić sute odszkodowanie za straty moralne kierowcy auta.
Jeśli wspólna wina - każdy płaci za siebie.
Jeśli siła wyższa.... to z OC jednej strony roszczenia drugiej opłacić...
|
|
Nauczcie się raz na zawsze: nieważne czy motocyklista jechał z dozwoloną prędkością czy też nie - miał pierwszeństwo przed skręcającym samochodem.
Spróbuj na egzaminie na prawko wyjechać 300m od gościa jadącego 70km/h i wymusić na nim hamowanie lub zmianę pasa to oblejesz, i tłumaczenie "że on jechał szybko" nic tu nie da. Wymuszenie to wymuszenie.
|
|
Skoro jechał za szybko, to sam się zabił. Gdyby jechał wolniej, to by się pewnie tylko oszlifował. |
|
Dajcie spokój już z tymi predkościami motocykli. 10% oszołomów jeździ z ogromnymi prędkościami, większość jednak ma normalne prędkości, nierzadko mniejsze niż samochody, albo porównywalne. Tutaj przecież napisane, że kierowca nie ustąpił pierwszeństwa, nie ma nic o zbyt dużej prędkości motocyklisty.
Sam mam sportowy motocykl i wiem ile razy musiałem się ratować i uciekać przed samochodem. Aż raz w tamtym roku się nie udało uciec przed kierowcą, który bez ostrzeżenia wymyślił sobie zawrócić w niedozwolonym miejscu i z jego winy uderzył we mnie przy prędkości ok 30 km/h. Wystarczyło żeby nie móc prawie chodzić przez ponad miesiąc nie wspominając o innych obrażeniach.
Więc proszę nie generalizujmy, ze tylko kierowcy motocykli "pałują na całego".
|
|
Selekcja naturalna. Jakoś tak motocyklisty mi nie szkoda, bo widze jak jezdzą. Prują ile tylko licznik wyciągnie. Choć patrzę w lusterka to często na trasie nawet nie wiadomo skąd bzyknie taki obok, a za nim drugi, trzeci, dziesiąty..bo na zlot jadą.Np. Fakt, może i kierowca winny, ale jeśli motocyklem jechał szybko to mógł mu wypaść zza zakrętu z dużą prędkością i ten z auta nie miał nawet kiedy pomyśleć. Jednego mniej. I mam gdzieś wasze wyzwiska, bo sami sobie zapracowaliście na taką ocenę.
|
|
Oczywiście, że pierwszeństwo miał. Jeśli jednak jechał za szybko, to jest współsprawcą tego tragicznego wypadku. |
|
Co z tego że patrzę w lusterka, jak przy 160km/h jesteś tylko zbliżającym się czarnym punktem.
|
|
Jak to ktoś ladnie powiedział "Cmentarze pełne są tych co mieli pierwszeństwo" i dlatego jak jadę motocyklem to staram sie przewidzieć wszelkie deb***izmy jakie moga wymyśleć inni użytkownicy drogi. Nie chcę oceniać czyja to wina bo to robota dla Policji. Współczucia dla rodzin i kierowcy puszki.
|
|
Oczywiście. Pierwszeństwo nie oznacza nieśmiertelności. Zwłaszcza osobie na motocyklu. Jeśli zaś jechał by z dozwoloną prędkością, skutki zapewne byłyby o wiele mniejsze, a może nawet i nie doszło by do wypadku kolizji/wypadku. Motocyklista MUSI sobie zdawać sprawę z tego i myśleć za innych na drodze. |
|
a czemu dla kierowcy puszki? ostatnio usłyszałam tekst , że kierowca, który spowodował śmierć najprawdowpodoniej Twojego Kolegi pery;) .. jest niewinny bo skręcał w posesje przed wzniesiem i skąd mógł wiedzieć, że ktoś jedzie z naprzeciwka ustąp pierszeństwa to ustąp pierwszeństwa i nie wolno relatywizować tutaj żadnej sytuacji bo dojdziemy do bardzo niebezpiecznych absurdów ...
|
|
i tak cała wina zepewne spadnie na kierowcę samocodu, bo kogoś będą musieli ukarac bez względu na to z jaka prędkścią jechał motocyklista a miał 130 podczas hamowania.
|
|
Wiecie co, jesteście okrutni! Jestem osobą która bardzo dobrze znała tego motocyklistę. Osierocił dwójkę dzieci, żone. Wiec zamiast klocic sie kto jechal szybciej i zawsze zwalać winę na motocyklistę, zastanów sie czasem jak czuje sie rodzina słysząc te wszystkie obelgi!? Motocyklista nie jechal szybko, jechal z prędkością 60 k\h i byl pewien ze samochod mu ustąpi, bo takie są przepisy. Wiec nawet przez myśl mu nie przeszlo aby sie zatrzymać i ustąpić pierszeństwa samochodowi. Motocyklista próbował sie ratować, gdy zobaczył ze samochod skręca, kierujac sie w prawo, ale niestety nie udało mu sie przeżyć... :'( pa. Skladam szczere kondolencje rodzinie zmarłego.
|
|
Kretyni jedni przestańcie tak pierd.... i szukać teraz winnego chłopak zostawił żonę i dwójkę dzieci a wy teraz oszołomy jedne w śledczych się będziecie bawić....
|
|
60 letni kierowca to pewnie już niewidomy, ledwo biegi zmienia i kierownica kreci a wy byscie chcieli zeby na droge patrzyl i motocyklistów zauwazal...
|
|
Nie znam ani motocyklisty, ani kierowcy auta. Mam prawo jazdy kat A i B, ale przechodząc do sedna sprawy, ludzie powstrzymajcie się i nie wydajcie sądów. Mimo młodego wieku straciłem już trochę przyjaciół na drogach i niestety brata. Wiem jak, to boli, gdy ktoś nie zna sytuacji, nie zna osoby a z góry coś zakłada, wydaje sąd, ale pamiętajcie, każdemu, to się może przydażyć. Wasze osądy nie trafiają w uczestników "zdarzenia", ale w ich rodziny. Internet, to dobra sprawa, ale anonimowość psuje ludzi, niech każdy się zastanowi czy podszedłby do wdowy i dzieci, czy ogólnie tej rodziny i wykrzykiwałby te obelgii w twarz? A z własnego doświadczenia wiem, że wiele osób tak, to odbiera, ja akurat jestem ponad to ale ciężko jest, to wyjaśnić większości ludziom. Róbcie dobre rzeczy a wróci, to do was ze zdwojoną siłą, róbcie złe a sami będziecie zgorzkniali, "los" się z wami rozliczy.
|
|
60-letni,a RYŻY chój i tak każe kierowcom zapier***ać do 67. |
|
Szczere kondolencje dla rodziny zmarłego
P.S. dla wszystkich nierozrwaznych powstrzymajcie sie od głupich komentarzy, szkodzicie rodzinie zmarłego i innym .Rozumiem gdybyście chociaż byli świadkami zdarzenia a szukacie sensacji na czyjejś tragedii .ŻENADA !!!
|
|
motocyklista ciął ile fabryka suzuki dała licznik zatrzymał się podobno na 160km/h kierowca normalnie sobie skręcał aż tu nagle niczym piorun z nieba pojawił się tuż obok motocyklista. Dobrze ktoś tu napisał selekcja naturalna. Chodzi o to by osobnicy o zachwianej równowadze psychicznej sami się eleminowali.Jakby jechał 60km/h to co najwyżej by się potłuk a tak to praktycznie nie było co zbierać wyglądał gorzej niż Kaczyński w Smoleńsku
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|